Ważna informacja nadeszła z Watykanu:Papież Franciszek ogłosił w niedzielę 09 października 2016 nazwiska 17 nowych kardynałów-nominatów. Wśród nich znalazł się 88-letni albański ksiądz Ernest Simoni.
Życiorys
na podst. Wikipedii https://pl.wikipedia.org/wiki/Ernest_Simoni
Ernest Simoni ur. 18 października 1928 w Troshani – albański duchowny katolicki, kardynał nominat.
Pochodzi z Troshani, wioski położonej kilka kilometrów od Szkodry, z rodziniy głęboko religijnej. W wieku dziesięciu lat wstąpił do Kolegium Franciszkanów w Troshani, rozpoczynając proces formacji do kapłaństwa. W 1948, u szczytu prześladowań komunistycznego reżimu Envera Hodży również klasztor franciszkanów został złupiony i przekształcony w miejsce tortur. Wszyscy bracia zostali rozstrzelani, a nowicjusze wydaleni. Jako dwudziestolatek został wysłany przez reżim, aby uczyć w odległej wiosce w górach. Jego praca nauczycielska stała się przede wszystkim ewangelizacją. Po dwóch latach ciężkiej służby wojskowej (1953-55), ukończył tajne studia teologii i 7 kwietnia 1956 został wyświęcony na kapłana w Szkodrze. Będąc posłusznym biskupowi inkardynował się do diecezji, choć w głębi serca pozostał franciszkaninem. 24 grudnia 1963, po Pasterce został aresztowany i przewieziony do więzienia w Szkodrze, gdzie przetrzymywano go w izolatce. Został skazany na karę śmierci, ale wyrok zamieniono na 25 lat katorgi. W więzieniu stał się ojcem duchowym więźniów i ich autorytetem. 22 maja 1973 został ponownie skazany na śmierć jako domniemany inicjator buntu, ale ze względu na korzystne dla niego zeznania strażników wyrok nie został wykonany. Przez 18 lat był więziony, w tym dwanaście ciężko pracując w kopalni. Po uwolnieniu w 1981, był wciąż uważany za „wroga ludu” i zmuszony do pracy w kanalizacji w Szkodrze. Jednocześnie potajemnie sprawował posługę kapłańską, aż do upadku reżimu w 1990. Od tej pory służy jako pokorny duszpasterz angażując się pojednanie wielu ludzi i uwolnienie ich od żądzy zemsty. Jego świadectwem był głęboko poruszony Ojciec Święty Franciszek podczas wizyty w Tiranie w dniu 21 września 2014. Ten sam papież 9 października 2016 zapowiedział, że na konsystorzu 19 listopada 2016 mianuje go kardynałem.
Ks. Simoni: moja nominacja kardynalska hołdem dla Albańczyków
Papież Franciszek i ks. Ernest Simoni - AP
10/10/2016 14:11
„To było wielkie zaskoczenie. Nigdy o czymś takim nie myślałem” – powiedział 88-letni albański ksiądz Ernest Simoni. To jeden z siedemnastu przyszłych kardynałów, których mianowanie zapowiedział wczoraj Ojciec Święty. Podkreśla on, że ta nominacja jest darem dla całej Albanii, hołdem wobec cierpienia, jakiego doświadczył ten naród podczas komunistycznych prześladowań.
Ks. Ernest Simoni otrzymał święcenia kapłańskie w 1956 r., po studiach teologicznych odbytych w podziemiu. Za swoją posługę kapłańską dwa razy został skazany na śmierć. Karę tę zamieniono na wieloletnie więzienie, z czego 12 lat przepracował w kopalnii. Po wypuszczeniu go w 1981 r. na wolność został uznany za „wroga ludu” i otrzymał nakaz pracy w kanałach w Szkodrze. W tym czasie, aż do upadku reżimu komunistycznego, pełnił potajemnie swoją misję kapłańską.
W świadectwie, jakie wygłosił na spotkaniu z Papieżem Franciszkiem podczas jego wizyty w Tiranie w 2014 r., tak wspominał swe pierwsze aresztowanie.
„Z kościoła zostałem przetransportowany do więziennej izolatki, gdzie w nieludzkich warunkach przebywałem przez 3 miesiące. Związanego zaprowadzono mnie na przesłuchanie. Przesłuchujący mnie powiedział: «Zostaniesz powieszony, bo mówiłeś ludziom, że umrzemy dla Chrystusa, jeżeli będzie taka potrzeba». Tak mocno ściśnięto mi kajdankami nadgarstki, że serce przestawało bić i niemal umierałem. Chcieli, żebym wypowiadał się przeciw Kościołowi i hierarchii kościelnej. Nie zgodziłem się. Z powodu tortur upadłem prawie nieżywy. Gdy to zobaczyli, uwolnili mnie. Pan chciał, żebym jeszcze żył” – powiedział ks. Simoni.
Zobacz całość artykułu: