BAŁKANY 2013 - ALBANIA. Blog Kuby Rydkodyma

Drukuj

02 stycznia 2014 r.



Kuba Rydkodym

 Znane z opowieści slumsy i bieda, znane z internetu zdjęcia albańskich bunkrów i znani z filmów albańscy porywacze, stworzyli mi w głowie obraz Albanii dzikiej i niebezpiecznej. Nawet czarny orzeł, powiewający na przedartej wpół (!) narodowej fladze na przejściu granicznym, patrzył na nas złowrogo. Kiepskiego wrażenia dopełnili taksówkarze, natarczywie oferujący nam transport zaraz po wkroczeniu do kraju. Oczywiście uparcie wmawiali nam, że autostop tutaj nie funkcjonuje, ale my, jeszcze bardziej uparcie, odmawialiśmy podwózki. Najlepszym argumentem okazała się deklaracja, że i tak nie mamy Euro - tak ukochanej przez nich waluty. Po wyjściu z pola widzenia zaczepnych taksówkarzy zaczynamy łapać stopa. Dość szybko zatrzymuje się samochód, z którego wita nas pierwszy sympatyczny Albańczyk. Od teraz moja opinia o tym kraju będzie się wyłącznie poprawiać.

Zobacz całość pod linkiem:
http://plecakwspomnien.pl/2013/12/balkany-2013-albania/

Our website is protected by DMC Firewall!