Kelcyre, sierpień 2015

W dniach 31.07 - 11.08.2015 odbyła się kolejna wyprawa Grupy Nurków Jaskiniowych do Albanii. Po raz kolejny działaliśmy w rejonie Kelcyre. Udaliśmy się również na północ w rejon jeziora Szkoderskiego.

 Główna działalność nurkowo-jaskiniowo prowadzona była w wywierzysku Uji i Zi. Nurkowania w tym miejscu możliwe są tylko podczas wyjątkowo suchych okresów. Wywierzysko znane jest nam od wielu lat, ale główna działalność eksploracyjną udało się przeprowadzić dopiero w ubiegłym roku (2014). W tym roku skoncentrowaliśmy się na kartowaniu znanych już ciągów. W tym celu musieliśmy ponownie zaporęczować jaskinie. Cały proces kartowania utrudniały opady deszczu i nagłe przybory wody ograniczające widoczność i niesprzyjające pokonywaniu restrykcji. Stosunkowo dużym nakładem pracy zmierzyliśmy 298,5m przy maksymalnej głębokości 55.4m.

Zob. całość:
nowe.pza.org.pl/jaskinie/wyprawy/sprawozdania/54501

Szkodra, 12 grudnia 2015 r.

Pierdut! Światło zgasło i nie było widać już nic – ani stacji benzynowej, na której przysiadłam sprawdzając mapy, ani sporego hotelu tuż obok a w nim wypasionej nowoczesnej restauracji z raczej zamożną męską klientelą. Samochody jak gdyby nigdy nic toczyły się po głównej jakieś drodze jakieś 30 km od Tirany, która prawem Murphego z szerokiej, równej i raczej pustej zmieniła się pod koniec dnia w wąską i dziurawą, co nie sprzyja nigdy żadnej jeździe rowerem, nie mówiąc już o takiej po zmroku. Po kilku minutach wycie potężnego generatora obwieściło powrót jaśniejszej rzeczywistości i życie odżyło.
W zasadzie to wciąż toczyło się dalej. Generalnie po zmroku w Albanii niewiele widać, bo państwowego oświetlenia ulic tu na lekarstwo i domostwa zasilane są z własnych generatorów, co odnoszę wrażenie nie przeszkadza ludziom normalnie funkcjonować.

Kruja, lipiec 2015

Naszą przygodę zaczynamy w Kruje, kilkunastotysięcznej miejscowości, położonej na północ od Tirany. Tam też mamy zarezerwowany jedyny podczas tej podróży nocleg. Ale dostać się tam wcale nie jest łatwo, gdyż nasz pensjonat znajduje się na szczycie zamkowego wzgórza, górującego nad miastem. Tak, można powiedzieć, że spaliśmy na zamku, gdyż dom Emiliano, naszego gospodarza jest jego częścią.

Zob. całość:
szerokadroga.pl/

Alpy Albańskie, listopad 2015 r.

Do kosowskiego Peje pojechaliśmy tylko dlatego, że zahipnotyzowało nas znalezione w internecie zdjęcia miasta na tle ośnieżonych szczytów. No i Lonely Planet wspominało coś o sobotnim Cheese Market. Mimo przepytania co najmniej 5 osób w mieście, targu serowego nie znaleźliśmy, a widowiskowe szczyty ukryte były za chmurami. Spotkało nas jednak coś znacznie lepszego – kilka dni przepięknej trasy na pograniczu Kosowa i albańskich Alp. Absolutnie polecamy każdemu, kto wybiera się rowerem na Bałkany! Ze względu na różnice wysokości może jednak tylko w kierunku Kosowo -> Albania…

14 sierpnia 2015 r.

Gjirokastra - Miasto Srebrnych Dachów (Miasto Tysiąca Schodów)

[...] W drodze powrotnej, tydzień później, trafiamy zupełnie przypadkowo, do najprzytulniejszego pensjonatu tej podróży. Rodzinny interes, w którym kontakt z obcokrajowcami spoczywa przede wszystkim na najmłodszym pokoleniu (bez problemu dogadujemy się po angielsku), a serdeczność z jaką jesteśmy przyjmowani nie ma sobie równych. [...]

Zob. całość i fotki

czytanieprzykominku.blogspot.com/
Towarzystwo Polsko-Albańskie
05-805 Otrębusy
ul. Spacerowa 17
 
Konto:

Towarzystwo Polsko-Albańskie
58 2130 0004 2001 0741 4378 0001
Volkswagen Bank Polska S.A.

 

Dziś72
W tygodniu510
W miesiącu4574
Wszystkie491998

wtorek, 19 marzec 2024
DMC Firewall is a Joomla Security extension!